I my, przemykający tylko szybko, jak gdybyśmy wciąż przed czymś uciekali, chowali się. No i uciekamy. Chowamy się. Chodzimy w ubraniach, w których nie zeszlibyśmy do sklepu, chociaż kto wie. Niektórzy sprzątają, inni wstawiają wodę na herbatę. Bez kogoś, albo właśnie z kimś, tyle że online. Jedni uczą się języków, inni samych siebie. Niepokój - w tym słowie zawiera się wszystko: spokój, strach, ryż na zapas. Traktować ten czas jako szansę, czy konieczność?
Zdecydowanie dostaliśmy zadyszki. Biegliśmy tak szybko, tak egocentrycznie, że w końcu zabrakło nam oddechu. Stop! Czas przewartościować nasz styl życia, przyzwyczajenia, system. Zwrócić się ku sobie, otworzyć oczy, zadbać w końcu o samych siebie! Teraz jest czas, by nie wychodząc z domu zastanowić się nad tym. Ujrzeć drugiego człowieka (mimo że akurat teraz nie możemy go spotkać) i zwrócić się ku niemu z życzliwością. Zrobić coś dla niego z dobroci serca, a nie chęci zysku. Zakupy sąsiadowi, wyprowadzenie psa znajomej, która wyjść nie może, podarowanie ciastek chorym w szpitalu... Może teraz jest właśnie czas naprawić relacje z innymi, a przede wszystkim z samym sobą. Wsłuchać się w to, co mówi nam natura i nasze własne serce. Może właśnie te Święta Wielkanocne będą naszym prawdziwym odrodzeniem, nowym początkiem, prawdziwą wiosną dla nas wszystkich! Tego właśnie chcielibyśmy Wam życzyć.